Żegnamy się z panem Ryszardem w Szczecinie, na mnie czeka już ekipa specjalna aby mnie zabrać do Wołczkowa na kilka dni. Jestem za, szczególnie że temperatura daje mi jasno do zrozumienia że kąpiel będzie konieczna. :P A kiszki marsza grają. :D
Wioska jak wioska, nic porywającego tylko domy wokół fajne. ;-)
Szczecin jest coraz fajniejszy za każdym razem, coraz bardzie lubię to miasto. :-)
Spotkałem się z kim trzeba zanim wyruszyliśmy w zasadniczą część podróży.