Na urlop czekałem ponad 7 miesięcy. Się mi stęskniło do bliskich i znajomych w Polsce
Z rana już spakowany czekałem tylko na Jareckiego aby mnie na lotnisko zabrał.
Ostatnie spojrzenie na okolicę i moje myśli już wędrują w zdecydowanie innym kierunku. Nareszcie! Dwa tygodnie z hakiem będę miał spokój od tych smętnych widoków i deszczu dzień w dzień.
Niebo koloru mokrej tektury...