Do Szczawna-Zdroju pojechaliśmy na życzenie Pawła pojazdem komunikacji miejskiej.
Tego etapu ani ja ani Krzychu nie pamiętamy... Z tego co mi przypomniał Paweł na potrzeby tego bloga, to jest to jedno z najstarszych uzdrowisk na Dolnym Śląsku i że bywało tam wielu znanych ludzi. Paweł robił zdjęcia rozciągających się widoków z drzewostanem na pierwszym planie, no jest tam ładnie to fakt, ale mimo tegoż miłego akcentu myśmy z Krzyśkiem podobno się szwendali bez celu rozmyślając jak w ty miejscu uzdrawiano ludzi w czasach PeeReLu, kiedy wałbrzyskie kominy pracowały na maksymalnych obrotach... :P
Doszliśmy do wniosku, że jak się chce to można.
Szczawno-Zdrój jest tak blisko Wałbrzycha iż ma charakter jego dzielnicy, miasta są połączone, żaden problem więc tam trafić
Następnym etapem wycieczki był zamek Książ. I to nas obu znacznie bardziej interesowało.