Do Książa dojechaliśmy pojazdem komunikacji miejskiej już naładowani wiedzą przez naszego intelektualistę Pawła.
Jest to największy zamek na Dolnym Śląsku i trzeci pod względem wielkości w Polsce (po Malborku i Wawelu) - należy do Szlaku Zamków Piastowskich.
Sam zamek został wybudowany przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego w latach 1288-1292, czyli w czasach rozbicia dzielnicowego w Polsce. Był to jeden z 14 zamków obronnych księstwa świdnicko-jaworskiego mającego swą stolicę w Świdnicy. Władca jednak rezydował w Książu, aż do przejęcia władzy przez Czechów w 1392 r. Następnie stał się własnością rodu Hochbergów - rodzina włada zamkiem do lat 30-tych XX wieku. Zamek wielokrotnie przebudowywano, szczególnie po zniszczeniach wojny 30-letniej w XVII wieku.
W 1945 r., został zdewastowany przez ruskich żołnierzy (normalne u nich było niszczenie i palenie wszystkiego), w latach 70-tych dokonano pośpiesznej renowacji zamku.
W zamku jest część do zwiedzania dla turystów, my byliśmy w środku, ale nie pamiętam za bardzo co tam było. Pochodziliśmy sobie po zamkowych ogrodach i po najbliższej okolicy. Zamek jest naprawdę świetnym miejscem do zwiedzania tym bardziej iż centralnej części obiektu mieści się zamek piastowski.
Przy Książu porobiłem ostatnie zdjęcia, klisza mi się skończyła... ): Co to za czasy były...