Do Chester pojechałem z dwójką znajomych.
To miasto podobnie jak York sięga korzeniami do czasów rzymskich, kiedy to istniało jako Castra Devana, później przechodziło burzliwe koleje losy aż do 1066 r., kiedy to Normanowie zbudowali w mieście katedrę i zamek, które w zmienionej postaci dotrwały do dnia dzisiejszego.
Katedrę zbudowano w samym centrum dawnego drodziska. Zamek raczej niewielki i niepozorny zbudowano na szczycie niewielkiego pagórka. W Chesterze zachowały się także mury miejskie. Starą część miasta okalają mury miejskie, nie są to okazałe wały, ale można sobie nimi powędrować.
Zabytkowa część Chesteru nie jest za duża, ale pospacerować sobie można. Kilka ulic zachowało się w startym stylu i można się poczuć naprawdę całkiem miło. Katedra okazała, ale jaki to styl to nie wiem. Wiem za to że takie okazałe kościoły budowano daaawno temu, kiedy nikt specjalnie pieniędzy nie liczył na boże przybytki.