Geoblog.pl    marcin954    Podróże    Północna Walia - kraina gór, łąk i zamków króla Edwarda I    Zamek Powis opodal Welshpool
Zwiń mapę
2009
17
paź

Zamek Powis opodal Welshpool

 
Wielka Brytania
Wielka Brytania, Welshpool
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 325 km
 
Welshpool to małe miasteczko leżące opodal angielskiej granicy (6 km) w hrabstwie Powys. Dominuje tam zdecydowanie kultura angielska - nazwy ulic wyłącznie po angielsku, używa się angielskiej nazwy miasta itp. Walijską nazwę miejscowości - Y Trallwng odkryłem dopiero na miejscu a sam język walijski słyszałem raz w sklepie z pamiątkami. Poza tym to angielski i polski :P Jest tam jak wszędzie w Walii, znaczniej czyściej niż w Anglli. Ludzie są w porządku, zawsze podpowiedzą gdzie trafić

Samo miasteczko jest podobne do innych miasteczek w Walii, nie jest nadmiernie ekstujące. Można zobaczyć sobie niewielkie Powysland Muzeum znajdujące się przy głównej ulicy Severn Road i zarazem przy rzeczce, blisko stacji kolejowej.

Zamek Powis znajduje się na południe od miasta - dojść tam bardzo łatwo, są drogowskazy, nie da się nie trafić :P Twierdzę wybudował ostatni książę Powys - Owain ap Gruffydd ap Gwenwynwyn i miała ona inne przeznaczenie niż pozostałe zamki z XIII wieku w północnej Walii: Beaumaris, Caernarfon, Conwy i Harlech. Zadaniem tego zamku było powstrzymywanie angielskiej ekspansji na Walię a nie jak w przypadku wyżej wymienionych twierdz - utrzymanie porządku w podbitym kraju. Nie jest to ruina jak większość innych zamków i nie jest to twierdza tak monumentalnych rozmiarów jak wyżej wymienione.

Przez kilka następnych stuleci zamek zmieniał właścicieli i nie za wiele w nim się działo aż do 1784 roku, kiedy to córka lorda Powis - Henrietta Herbert wyszła za mąż za Edwarda Clive, najstarszego syna Roberta Clive - człowieka, który odnosząc szereg zwycięstw w Indiach nad wojskami francuskimi i bengalskimi (1757) umożliwił Kompanii Wschodnioindyjskiej na rozszerzenie wpływów angielskich w tym kraju. De facto oznaczało to, iż Indie i przyległe kraje zostały angielskimi koloniami na okres prawie 200 lat. Edward i Henrietta dzięki aliansowi między swoimi rodzinami rozpoczęli renowację zamku, szczególnie wszelkich zaległych napraw, odnowiono także park.


Znajdują się tam dwie kolekcje: pierwsza to State Bedroom z XVII. Tutaj wystawiono meble z epoki pochodzące z Francji i Anglii, stroje (manekiny stoją w różnych pozycjach jakby się czas zatrzymał), przedmioty codziennego użytku, dywany, łóżka, pojazdy itp. Poza tym mamy obrazy z XVII wieku oraz bibliotekę z książkami z tamtych czasów. Jest nawet coś z rodzaju łaźni oraz kuchnia. Całość robi niezłe wrażenie, do tego osoby z obsługi są ubrane w klimatyczne stroje :-)

Druga część wystawy to przedmioty przywiezione przez Roberta Clive'a z Indii. Naprawdę ciekawe rzeczy, jakich repliki widzi się jedynie na filmach. Mnie jedynie było żal tygrysów i lampartów, których skóry tam wystawiono. Nie lubie zabijania w imię zaspokojenia próżności czy z innych niskich pobudek. Tak poza tym to całość ekspozycji bardzo interesująca.

Poza mamy tam portrety Henrietty, Edwarda i Roberta Clive, malowane w 1777 przez Joshua Reynolds'a.

Wstęp 9,9 funta za wstęp tylko na zamek. W parku nie byłem i nieco żałuję bo warto, ale bałem się czy zdążę bo byłem tam dość późno. Nie wolno robić zdjęć w środku, zakaz i lepiej się do niego stosować.


Warto pojechać, naprawdę. Takich rzeczy jak tam to jeszcze nie widziałem w UK.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 174 wpisy174 59 komentarzy59 1215 zdjęć1215 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.03.2018 - 26.03.2018
 
 
20.09.2016 - 23.09.2016