Zamek jest usytuowany przy moście przez zatokę. Widoczny z daleka dzięki monumentalnej sylwetce. Wstęp bodajże 5 funtów dla dorosłego. Zamek zbudował król Edward I po ujarzmieniu Walijczyków w 1283 roku, budowę fortecy rozpoczęto rok później. Pierwszym włodarzem zamku był syn króla - Edward II i stąd się wzięła tradycja angielskiej rodziny królewskiej iż następca tronu nosił tytuł księcia Walii. Zamek robi wrażenie swoją surowością formy jak i tym iż wygląda jak typowy zamek, bez zbędnych udziwnień. Conwy musiało odgrywać ważne rolę w średniowieczu gdyż do dziś zachowały się potężne mury miejskie.
W środku do zwiedzania malownicze ruiny, nie ma ekspozycji. Można wędrować po całym zamku, wchodzić na wszystkie wieże. Turysta umiejący czytać będzie zorientowany gdzie się aktualnie znajduje - są tam także komnaty królewskie, które bynajmniej nie są królewskich rozmiarów :P
Samo miasto jest ładne, można sobie pospacerować i zajrzeć do paru ciekawych sklepów. Ja tam kupiłem smaczny rum.
Warto wspomnieć słów kilka o samym królu Edwardzie I. Był on jednym z ważniejszych władców w historii Anglii - w zasadzie zjednoczył wyspę i pokierował jej tożsamością. władca ten jako pierwszy na angielskim tronie zaczął używać języka angielskiego (zamiast francuskiego jak poprzednicy) oraz nadawać ziemię i stanowiska ludziom urodzonym na wyspie i mówiącym po angielsku lub w lokalnych językach celtyckich. Tym samym budował zręby angielskiej tożsamości narodowej i odrębności kraju - wcześnie Anglia była bardzo silnie związana z Normandią i Francją oraz z krajami skandynawskimi.
Edward I był tym królem angielskim przeciwko któremu walczyli Szkoci w filmie Bravenheart pod wodzą Williama Wallesa. Szkocja finalnie została podporządkowana Anglii dopiero znacznie później, miała jeszcze kilkunastu niezależnych władców.
Wcześniejsi władcy wyspy uważali język angielski za prostacki, więc jako władcy pochodzący z Normandii posługiwali się dialektem języka francuskiego.