W Saddleworth leżącym stosunkowo niedaleko od Mossley dostęp do wzgórz jest dość łatwy. Tym razem nie poszedłem na łatwiznę tylko pokonałem drogę na szczyt na przełaj wspinając się po stromym zboczu na którym były albo kamienie albo wypalona łąka. Mimo pewnych niedogodności i wiatru wiejącego zewsząd było to miłe doświadczenie ;-)
Zdjęcia wyszły całkiem niezłe. Sprzyjała mi pogoda i sam krajobraz bardziej chyba zróżnicowany niż w innych miejscowościach.
No w każdym bądź razie rozruszałem kości ;-)